09
wrzesień
2018
Wyjazd w Tatry
Długo oczekiwany wyjazd w nasze najwyższe góry wreszcie się odbył.
Czekała na nas klimatyczna Kosówka udostępniona przez o. Piotra, którą tym razem opiekował się o. Paweł. Dziękujemy za gościnę i miłe twarzystwo. Przepraszamy za zamieszanie, jakie niewątpliwie nasza społeczność wprowadziła w tym przytulnym domu.
Zaczęliśmy naszą aklimatyzację już wieczorem pierwszego dnia, kiedy to udaliśmy się na krótki spacer do Doliny ku Dziurze i Jaskini Dziura. Po drodze zapoznanie z tablicą informacyjną i zdziwienie: “To tu można naprawdę spotkać niedźwiedzia?”.
W poniedziałek poznaliśmy pana Przemka – przewodnika i pasjonata gór i różnych sportów, ale też przyrody, historii, dietetyki… I rozpoczęła się nasza tatrzańska przygoda. Na początek Giewont, który spod domu wygląda na niesamowicie trudną do zdobycia ścianę “Naprawdę tam będziemy?”.
Dotarliśmy na sam szczyt 🙂
Wtorek – wyprawa na Kasprowy Wierch. Stąd podziwialiśmy widoki na Tatry Wysokie oraz Zachodnie.
Środa – wdrapaliśmy się jeszcze wyżej zdobywając aż trzy dwutysięczniki.
Zaczynało się niewinnie od dolinki, ale skończyło wysoko 😉
Czwartek – nogi już zaprawione, ale też nieco pamiętające kilkudniowy wysiłek. Tym razem delikatniej: poszliśmy na Sarnią Skałę i do bacówki, by skosztować prawdziwego oscypka. I tym smakiem pożegnaliśmy się z górami, bo już w piątek wracaliśmy do Pałęg.
Ale, ale,,, niektórzy zaprawieni taternicy mieli jeszcze niedosyt i wybrali się wieczorem na Gubałówkę. Piechotą oczywiście – nie kolejką 🙂
Na weekend do Zakopanego zjechali się nasi “neofici”, by wspólnie spędzić w górach czas i zdobyć to, czego podczas wyjazdu w terapii się nie dało 😉
terapia uzależnień, narkomania, ośrodek leczenia uzależnień, leczenie uzależnień, ośrodek odwykowy